niedziela, 25 czerwca 2017

Od Nikki CD. Kokoro (do Hikariego)

Przyznaję, stchórzyłam. Gdy obca wilczyca postawiła mnie w sytuacji oko w oko z waderą Alfa, poważną i dosyć nieufnie do mnie nastawioną, przeszedł mnie dreszcz. Spięłam się.
- Jak masz na imię? - spytała mnie, a ja położyłam uszy płasko po czaszce, po czym rzuciłam się do ucieczki. Było to najgłupsze rozwiązanie jakie tylko mogłam wymyślić i wybrać, ale to mój umysł kierował moimi poczynaniami, a nie ja. Biegłam najszybciej jak mogłam, w pędzie przeskakując powalone pnie i kępy krzaków. Nie oglądałam się za siebie, ale wyraźnie słyszałam, że Alfa krzyczy coś do mnie.
- Stój! - tylko to udało mi się wyodrębnić, bo wiatr świszczał mi w uszach, ale nie posłuchałam się; wciąż biegłam dalej, ignorując ból w zmęczonych łapach. Najgorsza sytuacja z możliwych. Wezmą mnie za szpiega. Będą mnie chcieli zabić, będą usiłowali wyciągnąć ze mnie informacje, których nie posiadam.
I wszystko przez to, że stchórzyłam.
Nagle wpadłam na coś. A raczej na kogoś. Zwarliśmy się w żelaznym uścisku i przetoczyliśmy kawałek w bok. Usłyszałam, że wadera Alfa mija miejsce, w którym wylądowałam i biegnie dalej. Spojrzałam w górę i dostrzegłam znajomy pysk.
- Hikari! - szepnęłam z uśmiechem, ale zaraz potem zrzuciłam z siebie basiora, czując się wyjątkowo niezręcznie w sytuacji, w której on znalazł się bezpośrednio nade mną.

Hikari, a teraz musisz coś zrobić, bo Nikki stchórzyła XD (naszą poprzednią serię uważam już za nieaktualną, bo Miy nie odpisuje :v)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz