czwartek, 18 maja 2017

Od Combo (do Na'Itamery)

Nie wiedziałem, co to są za tereny, ale niezbyt miałem ochotę dociekać, do kogo one należą. Co prawda to prawda, czułem zapachy innych wilków, gdziekolwiek bym się tu nie skierował, ale niezbyt ciągnęło mnie do rekonesansu. Znaczy się, dobrze by było znaleźć Alfę, no bo jakaś wataha musi tu być, skoro tyle wilczych woni zgromadzonych jest w jednym miejscu...
Właściwie, to co mi szkodzi? - pomyślałem, wzruszając odruchowo barkami. Z moim nieodłącznym, szerokim uśmiechem przyklejonym do pyska ruszyłem tam, gdzie kierowała się większość zapachów. Zapewne było to jakieś centrum, miejsce spotkań, albo po prostu miejsce najchętniej odwiedzane przez tutejsze wilki.
Ziewnąłem potężnie. Niby wstałem dziś nieco później niż zwykle, ale nie pomogło to zregenerować się moim siłom. Szkoda, bo chciałem dziś się trochę zabawić, może udałoby mi się namówić kogoś z tutejszych na imprezę... W każdym razie, senność zmorzyła mnie do tego stopnia, że spuściłem łeb, który nagle zrobił się dziwnie ciężki, wbijając wzrok w ziemię.
To był mój błąd. Nagle trafiłem łbem w coś... twardego? Dziwne, bo przed oczami mignął mi tylko obraz ciemnoróżowych łap, może magenta, które do złudzenia przypominały takie należące do wilka. Ale skąd tu coś twardego...?
- Uważaj jak chodzisz! - krzyknął głos przede mną, ewidentnie należący do samicy.
- Sorry, nie wyspałem się dzisiaj - mruknąłem, podnosząc łeb i przecierając oczy łapą.
Nie wiem skąd to się wzięło, ale zaraz po całym zajściu wybuchnąłem niekontrolowanym śmiechem i - czego jeszcze bardziej się nie spodziewałem - obca mi samica zrobiła to samo. Po chwili spojrzałem na nią, dostrzegając czerwoną gwiazdę na jej czole. Miała futro w żywych kolorach płomieni, długi ogon w takich samych odcieniach, oraz naszyjnik w kolorach różu zawieszony na długiej szyi.
- Combo jestem - przedstawiłem się, przysiadając na tylnych łapach i wyciągając jedną z przednich w stronę wadery.

Na'ita? To będzie piękne xD
+5 p. (292 słowa)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz