środa, 17 maja 2017

Od Inversio CD. Yumi

Gdy obca samica wreszcie się zgodziła, byłem z siebie dumny. Mogłem sobie spokojnie pogratulować tego wyczynu; zaciągnięcie do naszej watahy tak opornego wilka było nie lada wyzwaniem, ale w końcu się udało. Poza tym, skoro wadera już tu dotarła, raczej musiała dołączyć. Gdyby jednak do nas nie przystała, musiałbym zrobić coś, żeby nie wygadała się o naszym położeniu, gdyż mogłoby to ściągnąć na nas zbyt wiele kłopotów. Dlatego też wyjątkowo zgodziłem się na swobodę ruchów po całym naszym terytorium, nie będzie pilnowana i nachodzona, co miało spowodować, że zostanie w naszym niewielkim kręgu.
- To... zostawić cię tu czy może oprowadzić? - spytałem, nie do końca pewny, co mam robić, z uwagi na argumenty, dzięki którym samica do nas dołączyła.
- Sama się oprowadzę - warknęła na to. Chyba nadal nie była zbytnio do mnie przekonana.
- Mogę jeszcze o coś spytać? - trudno było określić, czy to prośba, pytanie czy raczej powinienem to wypowiedzieć jak stwierdzenie, bo tak czy inaczej bym zapytał.
- Jeżeli tylko potem dasz mi święty spokój - odparła znudzona, opuszczając łeb zaraz nad ziemię. Wyglądała na mocno zirytowaną, ale tak czy inaczej bardzo starałem się nie narzucać.
- Jak brzmi twoje imię? - wreszcie to z siebie wyrzuciłem. Szczerze powiedziawszy, od początku mnie to ciekawiło. Jak ma na imię, nawet nie musiałem dociekać, skąd przybywa, po co i jak tu trafiła. Tylko imię.

Yumi? No dalej, przedstaw mi się xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz